
O makaronowym wieżowcu już pisaliśmy. Pojawił się w pomysłach na domowe warsztaty architektoniczne (5 pomysłów na domowe warsztaty architektoniczne - wpis znajdziecie tutaj). Ponieważ podczas naszych warsztatów konstruktorsko-architektonicznych ten temat to zawsze hit, postanowiliśmy opowiedzieć Wam więcej o tej zabawie.
Zacznijmy od początku. Dlaczego warto zorganizować domowe warsztaty
z budowania wieżowców?
To sposób na zajęcie czasu oraz naukę współpracy (z kolegą /rodzeństwem/rodziną). Tworzenie makaronowych wieżowców wymaga precyzji (ćwiczymy zdolności manualne!), dobrego zaplanowania i przewidywania tego, co może się wydarzyć (Czy wybudowanie "chudego" i bardzo wysokiego wieżowca to dobry pomysł? A jeśli nie, to dlaczego?). Może być też dobrym pretekstem do rozmów o świecie (Gdzie i dlaczego zwraca się wyjątkową uwagę na trwałość budynków? Co ma to wspólnego z tsunami i trzęsieniami ziemi?).

Czego potrzebujemy?
Z pewnością pomysłów na wykonanie wieżowców jest wiele. Wykałaczki łączone plasteliną, makaron łączony taśmą klejącą (to nie zawsze się sprawdza) lub piankami marshmallow (to chyba najbardziej popularne rozwiązanie). Łącznikiem
z pewnością mogą być jeszcze inne rzeczy (np. pianka florystyczna lub masa plastyczna).
Spis potrzebnych rzeczy:
- folia malarska/cerata/podkładki (pomogą w utrzymaniu czystości)
- łączniki (plastelina, pianki, to co wybierzecie)
- makaron spaghetti (sprawdźcie, czy coś przeterminowanego nie zalega
w szafce) - taśma izolacyjna (może się przydać do łączenia ze sobą wielu "strun" makaronu)
Jak się bawić?
Urządzić konkurs na najwyższą. Rekordziści dochodzą do sześciu pięter makaronu! Zabawę można rozszerzyć o kategorie "najtrwalsze" (sprawdźcie, który budynek przetrwa lekkie "trzęsienie ziemi") i uzupełnić rozmową o architekturze!

Na koniec przypominamy, że na blogu znajdziecie pomysły i materiały, które pomogą Wam w organizacji domowych, rodzinnych warsztatów architektonicznych, a W sklepie czekają na Was modele i zestawy kreatywne!
